Długi weekend przed nami, a pogoda jakaś nieszczególna się zrobiła. Może i dobrze, bo posiedzę sobie w pracowni, która od ubiegłego weekendu jest pięknie wysprzątana (w przeciwieństwie do mieszkania) i nareszcie mam ochotę w niej przebywać.
A tymczasem znalazłam jeszcze jedną, nie pokazywaną wcześniej pracę, która już dawno opuściła warsztat mojej pracowni.
i to nie byle jaką, bo sześćdziesiątą!
Album na rocznicę ślubu
i to nie byle jaką, bo sześćdziesiątą!
Postanowiłam utrzymać go w błękitnej tonacji. Na okładce oczywiście dominują kwiaty. Umieściłam je na niebieskiej koronce. Papier LemonCraft z kolekcji "Muzyczne listy", którym oklejona jest okładka, wzbogaciłam wzorami z pasty strukturalnej. Uzupełnieniem całości są kryształki i drobne perełki.
wspaniała
OdpowiedzUsuńwow!! niezła rocznica! wypaśna! więc i prezent taki!
OdpowiedzUsuń