31 sierpnia 2018

Pożegnanie wakacji

Witajcie w słoneczny piątkowy wieczór. To już jeden z ostatnich wakacyjnych wieczorów, więc tym bardziej cieszy, że jest tak pięknie. Od poniedziałku powróci szara, szkolna rzeczywistość, której z pewnością nie możecie się doczekać (haha). W takim właśnie, nieco żartobliwym, nastroju tworzyłam dzisiejszy layout - jest, można by rzec, pożegnaniem kończących się wakacji.

Ciekawe, czy również macie podobne odczucia w kontekście powrotu do szkolnych (i nie tylko) obowiązków?


Do wykonania mojego layoutu użyłam papieru z kolekcji "Thoughs Keeper" od 7 Dots Studio. Na arkuszu stworzyłam intensywną w odcieniu plamę, wykorzystując do tego gesso, pastę transparentną, płatki miki i złote mikrokulki. Kolor plamie nadałam dwutonową farbą akrylową. Użyłam dużej ilości stempli z motywem liści i gałązek. Kompozycję uzupełniłam naklejkami z kolekcji "Wonderland" i... tym, co miałam pod ręką.

28 sierpnia 2018

Pojarmarkowo

Kolejna przerwa w publikacjach spowodowana wyjazdem za mną. Spędziłam kilka dni w nieodległym Lublinie, we wspaniałej atmosferze Jarmarku Jagiellońskiego. Wprawdzie minęło już kilka dni od czasu tego wydarzenia, ale zleciały mi one tak szybko, że prawie tego nie zauważyłam.

Przyznaję, że cudownie było znaleźć się na Jarmarku po dwuletniej przerwie (w ubiegłym roku byłam tam zaledwie kilka chwil, co nie pozwoliło poczuć niesamowitej energii tego wydarzenia). Tegoroczna edycja za to była wspaniała! Jeśli macie ochotę, to zapraszam do przeczytania kilku zdań, będących dokumentacją mojego udziału w imprezie.


Szczególną wartość mają dla mnie jarmarkowe warsztaty, podczas których można poznać inne techniki i zawrzeć nowe znajomości. W tym roku wybrałam się na warsztaty pieśni ukraińskich, prowadzone przez Irynę Klymenko, wieloletnią solistkę zespołu "Drewo". Była okazja spotkania się z dziewczynami poznanymi na Taborze Lubelskim, a także zapoznania się z mieszkającą dość blisko Radzynia Ewą, z którą po zajęciach przegadałyśmy dobre półtorej godziny siedząc na murku w okolicach zamku. Ewa lubi śpiew wszelaki, a szczególnie w grupie, więc dobrze wiedzieć, że w okolicy można znaleźć towarzystwo do wspólnych sesji. Spotkanie z ukraińskimi pieśniami było interesującym i dość intensywnym przeżyciem. W ciągu trzech dni mieliśmy zapoznać się z charakterystycznym sposobem wykonywania utworów oraz przygotować się do ich publicznego zaprezentowania. Była moc! Nagranie z fragmentem naszego występu znajdziecie na moim Instagramie.


Inny warsztat, na którym byłam, nie wymagał aż tak dużego zaangażowania w pracę, przez co pozwolił na swobodne rozmowy ze współuczestnikami. Jednym z nich był Pan Tomasz Krajewski, który wraz z żoną zajmuje się tworzeniem rękodzieła obrzędowego, a głównie ludowych pająków ze słomy i bibuły. Po zajęciach odwiedziłam stoisko, aby poznać twórczość p. Tomasza.


Z kolei od innej rozmówczyni miałam okazję dowiedzieć się o producentce wspaniałych serów z Woli Osińskiej, wśród których można podobno znaleźć mój ulubiony ser typu korycińskiego. Tak więc wyprawa w okolice Puław, być może do Kazimierza Dolnego, zapewne odbędzie się wkrótce.
Ilość artystów prezentujących piękne przedmioty na Jarmarku była tak wielka, że nie wystarczyło czasu na dokładne obejrzenie wszystkiego. O rozmowach z Twórcami nawet nie wspominam, wszak każdy z nich z przyjemnością i zaangażowaniem opowiada o swojej pasji i można niezauważenie wręcz spędzić dobrą godzinę przy jednym zaledwie stoisku.







Przechadzając się wśród straganów spotkałam Gordija Starukha i Darię Alyoshkinę - artystów ze Lwowa, z którymi zamieniłam kilka słów. Gordij jest konstruktorem instrumentów zwanych lirami korbowymi, a także założycielem mojej ulubionej ukraińskiej kapeli Joryj Kłoc. Obecnie już w niej nie występuje, natomiast współtworzy zupełnie inny muzyczny projekt o nazwie Lirvak. Lirvak (lub też ЛІРВАК), to elektroniczne brzmienia inspirowane muzyką tradycyjną Ukrainy. Daria z kolei zajmuje się wycinanką, która zachwyca niezwykle wyszukanymi formami, a także niebywałą wielkością prac. Jeśli byliście na ubiegłorocznej edycji Jarmarku, to z pewnością pamiętacie gigantyczne pisanki autorstwa Darii, prezentowane w Galerii Gardzienice.



Jarmarkowi Jagiellońskiemu nieodłącznie towarzyszy muzyka. Z koncertów na Dziedzińcu Zamkowym najbardziej przypadł mi do gustu zespół Violons Barbares. Trio tworzą muzycy z Bułgarii, Francji oraz Mongolii. Niezwykłe połączenie bałkańskich dźwięków z orientalnym brzmieniem, niepozbawione francuskiego wyrafinowania, dodatkowo wzbogacone śpiewem alikwotowym - posłuchajcie, a z pewnością sami zachwycicie się.

13 sierpnia 2018

Ażurowe obręcze

Witam Was po kolejnym wakacyjnym wypadzie. Bieszczady uraczyły nas niezwykle piękną, słoneczną pogodą. Można wręcz przyznać, że było nad nad wyraz upalnie. Nie przeszkodziło nam to jednak wyjść na szlak i zmierzyć się z górami. Natomiast wieczorem - zasłużony odpoczynek w Siekierezadzie.
W drodze powrotnej udało nam się zahaczyć o imprezę z tradycyjną muzyką Białorusi w stosunkowo niedalekim Wytycznie.


Dziś pokażę Wam ostatni, póki co, komplet z kwiatową kompozycją w roli głównej. Ponownie użyłam fioletu, dając go tym razem na jasne tło, którego głównym składnikiem są ażurowe obręcze. Do stonowanej kolorystycznie kartki dodałam kwiatowe pudełko.

8 sierpnia 2018

Fioletowo-zielone odcienie

Wakacje w tym roku są u mnie wyjątkowo wyjazdowe. Jeszcze dobrze nie rozpakowałam się po Taborze, a już jutro ruszam w kolejną trasę. Tym razem kierunkiem podróży będą Bieszczady. Ale zanim zabiorę się za pakowania plecaków, zapraszam do obejrzenia kolejnej kwiatowej kartki.


Zdecydowałam się na fioletowo-zielone odcienie, które wspaniale komponują się ze sobą.

6 sierpnia 2018

Kompozycja z białych kwiatów

Witajcie po tygodniowej przerwie. Tak, jak wspominałam w ostatnim wpisie, miałam ponad siedmiodniowy "odwyk" od cięcia i klejenia. Cały ten czas wypełniła muzyka i hulanki (i to w sensie dosłownym). Ale jeszcze przed wyjazdem udało mi się stworzyć kilka projektów, głównie kartkowych, które chciałabym Wam w najbliższych dniach przedstawić.

Dziś praca w wąskiej palecie barw, z kompozycją białych kwiatów. Wykorzystałam papiery z bardzo starej kolekcji od K&Company (jeśli już długo "siedzicie w papierach" to z pewnością znacie tę markę). 


Część elementów wycięłam z wzorzystych arkuszy, zadrukowanych kwiatowymi wzorami, uzupełniając je gotowymi kwiatkami oraz wycinankami wykrojnikowymi. Całość złożyła się w piękną, wręcz malarską kompozycję.