28 września 2014

Bliżej natury

Ogólny kryzys trwa nadal, można by rzec, że przechodzi w kolejne fazy. W jednym tygodniu zdarza mi cierpieć na smutek i twórczą niemoc, a w kolejnym zmagam się z przeziębieniem, co w rezultacie sprowadza się do twórczej niemocy też.

A tymczasem w najlepsze trwa sezon przetwarzania wszelkich dóbr natury. No, cóż... w ostatnich latach miałam z tym lekkie obsuwy, ale mój obecny kierunek, by być bliżej natury, skutecznie przekłada się na aktywność na tym polu.


Udało mi się też spędzić w pracowni trochę czasu, który upływał głównie na słuchaniu muzyki. Jedyną pracą, którą mogę się Wam pochwalić, jest księga weselna z inicjałem. Rzecz jasna zgodnie z nurtem "być bliżej natury" w naturalnych kolorach, z wykorzystaniem naturalnie szarego płótna:

16 września 2014

Przeczekać

Niestety, niestety. Nie mam dobrych wieści. Jesień jednak się zbliża, a mnie nie opuszcza depresyjny nastrój. Nie pomogła już ani kawa, ani babeczki. Miałam nadzieję, że wódka pomoże, ale póki co się zawiodłam, trzeba będzie jeszcze kiedyś znowu spróbować. Tak więc w tej chwili nie pozostaje nic innego, jak tylko przeczekać.

A żeby to czekanie nie dłużyło się zanadto, podejmuję kolejne wyzwania w pracowni. Ostatnie z nich, to kartka-książka. Był czas, że o takich formach nie miałam zbyt dobrego mniemania, wydawały mi się nieco kiczowate. Ale czasem warto spróbować, by się przekonać, że wyszło jednak nie najgorzej. 


Podobną historię przeżyłam kiedyś z boxami - wzbraniałam się dość długo, ale później wielokrotnie udało mi się popełnić całkiem przyzwoite pudełeczka. Może tym razem również odnajdę przyjemność w tworzeniu kolejnych wersji?

10 września 2014

Kiedy minęło lato?

Dacie wiarę, że za niespełna dwa tygodnie będziemy mieli jesień? Zauważyliście, kiedy minęło lato? Nacieszyliście się nim do woli? Bo ja nie!

Z tego, powiedzmy, powodu dopadło mnie wczoraj niespodziewane obniżenie nastroju. Uciążliwe do tego stopnia, że nie zajrzałam wcale do pracowni. No, ale nie ma tego złego, bo przynajmniej ogarnęłam co nieco w mieszkaniu (dziwne, nawet dla mnie, więc rozumiecie, jak musiało być kiepsko...). Terapia sprzątaniem jednak zadziałała, bo dziś znów świeci słońce i jest mi znacznie lepiej.



Na poprawę nastroju zrobiłam nowe magnesy z motywami kulinarnymi i w wesołych kolorach. I aby już ostatecznie się pocieszyć, upiekłam babeczki, ma ktoś ochotę?

8 września 2014

Szkicownik

Przypadły Wam do gustu notesy z poprzedniego posta? Dziś nadal w tym samym temacie, chociaż technika wykonania zupełnie inna. Co jakiś czas pojawia się u mnie ochota spróbowania sił w technikach mediowych. Poniższa praca to mix farb różnego rodzaju, tuszów alkoholowych, pigmentów i werniksów.

Baza do wykonania notatnika powstała z tektury introligatorskiej oraz różnej grubości sznurków. Na okładce przedstawiłam obraz jednego z moich ulubionych artystów - "Łodzie rybackie na plaży" van Gogha we własnej, trójwymiarowej i nieco mroczniejszej interpretacji (to co prawda nie był efekt zamierzony, a po prostu kontury pociągnięte czarną farbą Ayeeda rozmazały się podczas lakierowania). 


Tak bywa, gdy najpierw się stosuje, a dopiero później szuka informacji o właściwościach... Myślę, że pokuszę się o wykonanie tego motywu po raz kolejny w udoskonalonej wersji.
Praca ma wymiar A4 i będzie służyć jako szkicownik dla jednej z moich córek.

7 września 2014

Opakowanie na myśli

Powakacyjny powrót do pracowni jest w tym roku bardzo ciężki. Brakuje mi jakiegoś powera do pracy. Aby całkiem nie tracić upływających szybko dni, staram się robić to, na co mam właśnie ochotę, a niekoniecznie to, co akurat powinnam. Tym sposobem powstały dwa notesy - pamiętniki, które możecie obejrzeć poniżej.

Obydwa powstały z papierów Kaisercraft (moje ulubione ostatnio), które wzbogaciłam własnoręcznie wykonanymi kwiatkami z papieru czerpanego (kurs na nie znajdziecie TUTAJ).


W trakcie pracy pojawiła się też refleksja - czy w dobie super wypasionych telefonów, smartfonów, tabletów, są jeszcze osoby, które preferują tradycyjny sposób przechowywania swoich myśli?

5 września 2014

Pudełko na kartkę - kurs jak wykonać

Ostatnio nie mamy okazji zbyt często się tutaj spotykać. Mam nadzieję, że wykażecie jeszcze odrobinę cierpliwości. Tak się po prostu dzieje, że po dłuższej przerwie nijak się nie mogę zabrać do jakiejś konkretnej roboty. Do tego stopnia, że posprzątałam w tym tygodniu swoją pracownię! A sprzątanie w moim wykonaniu jest zawsze objawem mocno niepokojącym.
W każdym razie, jest nadzieja, że z czasem wszystko wróci do normy, a ja zaprezentuję Wam swoje nowe dokonania.

A tymczasem...
Skoro rozpoczął się już rok szkolny, zapraszam na mały kursik, z którego dowiecie się, jak wykonać proste pudełeczko do opakowania przestrzennej kartki, wszak sami wiecie, że czasem szkoda piękną kompozycję ugniatać na siłę w kopercie.

Pudełko na kartkę - jak wykonać?


Potrzebne materiały i narzędzia:
- papier wizytówkowy w wybranym kolorze, o gramaturze ok. 250g/m2;

- linijka, ołówek, nożyczki, dłutko kulkowe 1mm, klej;
- dziurkacz koło;
- talerz o średnicy 30 cm.