19 listopada 2013

Już czas, czy jeszcze nie?

Przełom listopada i grudnia i tradycyjny dylemat - już czas, czy jeszcze nie? A może już "po czasie"?? Chodzi oczywiście o przygotowania do świąt. Jak świat światem, a rodzinna tradycja tradycją, u mnie wszystko na ostatni moment.

Stąd nie dziwcie się, że prezentuję dopiero pierwsze świąteczne wytwory, gdy niektórzy akcesoria do świątecznej produkcji odkładają już na najwyższą półkę. No, tak już mam i chyba najwyższa pora przestać z tym walczyć, a postarać się zaakceptować (to ostatnie bardziej w kierunku otoczenia niż do siebie).


A zatem wrzucam kilka świątecznych drobiazgów i zmykam do pracowni, może jeszcze dziś powstanie coś nowego?

15 listopada 2013

Pudła na fotografie

Kolejne propozycje z szarym płótnem w roli głównej. Tym razem pudła na fotografie.

Są dość znacznych rozmiarów, można w nich zmieścić ok. 300 zdjęć w formacie 15x21. Jak dla mnie - kolos. Stąd też i zastosowanie takich, a nie innych materiałów.


Opracowuję kolejne wersje, będą inne rozmiary i warianty kolorystyczne. Tylko powiedzcie mi, jak to mogło się zdarzyć, że wg jednego projektu wykonałam sześć pudeł i wszystko było z nimi ok, a przy siódmym środek wyszedł o cały centymetr za krótki? Wg mnie - czary.

13 listopada 2013

Zgrzebne płótno, odrobina koronki...

Po wczorajszych pastelowych różach i błękitach dziś skok do całkiem odmiennej, ale jakże mi bliskiej stylistyki - zgrzebne płótno, odrobina koronki, dratwa. Poniżej prezentowane notesy to zaledwie początek większej kolekcji, która zaczyna na dobre gościć w pracowni.

Ozdób niewiele, głównie ze względu na wygodę użytkowania - nie ma obaw, że coś się zgniecie albo urwie, gdy wrzucimy notes do torby lub plecaka. Karty dość grube, kremowe, idealne na zapiski lub... szkice. Całość montowana za pomocą śrub introligatorskich.

photo Notes010a_zps1b124e4c.jpg

Wg mnie  - świetne na prezent dla każdego!

12 listopada 2013

Z bucikami

Ostatnie dni były dość intensywne, jeśli chodzi o zajęcia w pracowni, chociaż pod względem towarzyskim również "się działo". Postaram się ujawnić co nieco ze swych pracownianych dokonań w kilku najbliższych postach - bez zachowania chronologicznej kolejności, co nie ma właściwie najmniejszego znaczenia.

Dziś mój wybór padł na pudełeczka z bucikami, które już kiedyś pojawiły się na blogu. Postanowiłam zrobić od razu całą serię w dwóch wariantach kolorystycznych.


Nawet nie pytajcie, ile czasu zajmuje zrobienie takiego drobiazgu! Ale efekt wynagradza znój tworzenia.