30 czerwca 2013

Duże pudła

Jak tam pierwszy weekend wakacji? Rozpoczęliście je uroczyście? Ja mam za sobą pierwszy wakacyjny grill ze znajomymi. Słoneczna pogoda powróciła, a sumie jest git!

W pracowni coraz więcej zajęć. Pojawiają się kolejne przedmioty, których wcześniej nie wykonywałam. Ostatnio powstały między innymi duże pudła, służące do opakowania prezentów lub do schowania z widoku różnych drobiazgów, z którymi czasem nie wiadomo, co począć. Pudła wykonane od podstaw z grubej tektury introligatorskiej, oklejone papierem, ozdobione pasmanterią i ręcznie wykonanymi kwiatami.

photo Pud1420o001e_zps6aa3f8b1.jpg

Te, przedstawione na zdjęciach, trafiły już w ręce nowych właścicieli, jeśli ktoś byłby zainteresowany podobnymi, zapraszam do zakładki Kontakt, gdzie znajdziecie mojego maila i nr telefonu.

24 czerwca 2013

Kartki ślubne w ulubionej formie

Weekend był nieco wyczerpujący, obfitujący w szereg interesujących wydarzeń i spotkania z niezwykłymi ludźmi, czyli dokładnie tak, jak lubię. Mimo to udało mi się pokończyć zaczęte projekty, a także rozpocząć już kolejne.

Pokazuję na gorąco efekty swojej pracy - kartki ślubne w ulubionej przeze mnie i moich klientów formie koperty:


23 czerwca 2013

Z czeluści

Czujecie, jak gorąco? W taką pogodę nie ma się zbyt dużej ochoty na robienie czegokolwiek, a człowiek wciąż myli o mrożonej kawie, albo o zimnym piwku, albo o jednym i o drugim naraz. Mimo to usilnie się starałam zrobić cokolwiek.

Suma sumarum i tak wyszło na to, że przynajmniej siedemdziesiąt procent mojej pracy mogłam sobie darować, bo osiągnięty efekt nie zadowolił mnie i poszło do kosza.


Niemniej jednak byłam przygotowana na taką okoliczność i z czeluści dość pojemnej karty pamięci wygrzebałam dla Was dwie nie pokazywane dotąd kartki ślubne, które już są w rękach nowych właścicieli:

20 czerwca 2013

Portfolio artysty

Ostatnio otrzymałam zlecenie wykonania albumu do wklejania zdjęć przedstawiających zrealizowane projekty dekoratorskie.

Zamawiającą była moja koleżanka zajmująca się dekoracją wnętrz - Joanna Gadamska, która prowadzi pracownię "Reszta Świata", również w Radzyniu Podlaskim. Album miał odzwierciedlać osobowość Joanny i wpasowywać się w styl pracowni.


Postawiłam na szare płótno, przeszycia i skrawki rozmaitych papierów w delikatnych deseniach, do tego nieco koronki, odbitki ptaków, kluczyk z ciuchlandu i naprędce wydziergany szydełkowy kwiatek. Prezentuje się to tak:

11 czerwca 2013

Dziecięco-dziewczęce minialbumy

Wciąż w klimatach retro. Tym razem dziecięco-dziewczęce minialbumy na zdjęcia. Dobrze się kleiło, zatem powstała cała seria, różniąca się kolorystyką i minimalnie układem ozdób na okładce.

Wewnątrz 10 czarnych kart - do samodzielnego zagospodarowania.


A poza tym? Wciąż burzowo i niespokojnie. Kiedy w końcu słońce zaświeci na dobre?!

9 czerwca 2013

Nieco inne

Nie ma to, jak poranna kawa, przy której można odrobić blogowe zaległości. Dziś trzy bardzo podobne do siebie prace. Nieco inne, jeśli chodzi o kolorystykę, od tych, które zazwyczaj tu oglądacie.

A to za sprawą wyzwania  kolorystycznego Justt w Diabelskim Młynie! Od razu, jak zobaczyłam zaproponowaną paletę barw, wiedziałam, że musi być zielona gaza (farbowana distressem). Reszta sama się ułożyła - stemple, tłoczenia, kwiaty z papieru czerpanego, wszystko pokryte delikatną warstwą perłowej mgiełki.


A że bardzo mi się efekt spodobał, to powstały jeszcze dwie, niemal identyczne kartki.

8 czerwca 2013

Minialbum wakacyjny na CD

Mam zawsze ogromny problem, aby zabrać się do napisania posta po dłuższej przerwie. W moim wypadku dłuższa przerwa to ok. 4-5 dni. Gdy ten krytyczny czas minie wynajduję sobie różne "niecierpiące zwłoki" zajęcia, tak, że wszystko przeciąga się w nieskończoność. Ale dziś już kres blogowego lenistwa.

Czeka na Was zaległy album wykonany na starych płytach CD. Zdjęcia z ubiegłorocznych wakacji. Tak sobie myślałam pracując nad tym albumikiem, że były to najprawdopodobniej ostatnie wakacje, na które wybraliśmy się w komplecie. W tym roku już tak nie będzie - najstarsza córka raczej spędzi czas w inny sposób. Tak, przychodzi czas, kiedy młodsi zaczynają ruszać w swoją stronę.


Właśnie dowiedziałam się, że średnia córka została zakwalifikowana do gimnazjum plastycznego, które znajduje się w innym mieście. Zatem po wakacjach zostaję w domu tylko z najmłodszą latoroślą. Ale, nie popadajmy w tak refleksyjny nastrój - życie jest po to, aby stawiać sobie coraz to nowe wyzwania!