Nie ma to, jak poranna kawa, przy której można odrobić blogowe zaległości. Dziś trzy bardzo podobne do siebie prace. Nieco inne, jeśli chodzi o kolorystykę, od tych, które zazwyczaj tu oglądacie.
A to za sprawą wyzwania kolorystycznego Justt w Diabelskim Młynie! Od razu, jak zobaczyłam zaproponowaną paletę barw, wiedziałam, że musi być zielona gaza (farbowana distressem). Reszta sama się ułożyła - stemple, tłoczenia, kwiaty z papieru czerpanego, wszystko pokryte delikatną warstwą perłowej mgiełki.
A że bardzo mi się efekt spodobał, to powstały jeszcze dwie, niemal identyczne kartki.
śliczna kartka a kwiaty fantastyczne, pięknie wkomponowane!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna
OdpowiedzUsuńkwiat dodaje uroku
dziękuję za udział w wyzwaniu
pozdrawiam
Teo
Diabelski Młyn
Cudna kartka!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu DM :)