31 maja 2013

Próbowanie czegoś nowego

Czasem mam ochotę na spróbowanie czegoś nowego - zbieram informacje, materiały, gdy wszystko jest już mniej więcej gotowe - czekam. Mijają dni. Czekam. Mijają tygodnie i miesiące. Nadal czekam. I gdzieś tak po roku - przychodzi właśnie ten dzień! Czas się zabierać za "nowości"!

Tak, dokładnie tak było ze scrapbookingiem - kilka miesięcy przed wykonaniem pierwszej pracy zaczęłam się zaopatrywać w różne dziwne wtedy jeszcze akcesoria i materiały. Wydaje mi się, że muszę odpowiednio do wszystkiego nastawić się psychicznie i, niestety, to trochę długo trwa.
Niemniej jednak, jak już sobie coś pomyślę, to wcześniej czy później nastąpi realizacja.


Dziś pierwsze próby realizacji mojego powziętego przed rokiem postanowienia, że będę robić świece. Muszę Wam powiedzieć, że zabawa jest rewelacyjne: po pierwsze - przygotować formy, czyli przeszukiwanie każdego pomieszczenia, każdego pudełka, składowiska starych zabawek i śmietnika nie wyłączając; po drugie - roztapianie stearyny, nadawanie jej odpowiedniego koloru, zapachu, kształtu - niezwykłe, nowe doświadczenia z materiałem, który nie do końca daje się amatorowi opanować; po trzecie - oczekiwanie - do końca nie wiadomo, jak wygląda nasze dzieło skrywane w formie i po czwarte - efekt końcowy - czasem zupełnie zaskakujący.

28 maja 2013

Odpowiedniki z papieru

No dobrze, coś tam wczoraj zapowiedziałam, więc aby nie trzymać Was dłużej w niepewności, zaprezentuję moje najnowsze dzieła. Dla niektórych pewnie żadna to atrakcja - exploding box jest dość powszechnie stosowaną formą kartki, ale u mnie, jak zapewne możecie zauważyć przeglądając bloga, występuje niezwykle rzadko. Ależ dlaczego?

A dlatego, że pewne formy stosowane w scrapbookingu kojarzą mi się z... jakby to ująć, odpowiednikiem chińszczyzny? Z czymś odpustowym, tandetnym (co prawda niektórym wszystkie scrapowe wytwory takie właśnie się wydają, ale nigdzie nie jest napisane, że ten rodzaj prac znajdzie szerokie grono odbiorców - wręcz przeciwnie - to grono bardzo wysublimowane). Cóż więc zatem uczyniłam?!


Zaczęło się od starej pary dziecięcych bucików, moich własnych w dodatku.

27 maja 2013

Ostatnie w tym sezonie

Pogoda skutecznie pokrzyżowała dziś moje plany. Miało być aktywnie, porządkowanie ogródka, w którym chwast już po pas sięga. Niestety, jeszcze sobie poszaleje. A ja spędziłam dzień na poszukiwaniach nowych pomysłów na kartki i zdradzę Wam w sekrecie, że poszukiwania były skuteczne. Ale o tym jutro lub pojutrze, bo szkoda ciężkiej pracy niweczyć marną jakością zdjęcia, poczekam na dobre światło.

A dziś kolejne kartki komunijne, coś mi się wydaje, że ostatnie w tym sezonie i co mnie bardzo cieszy - żadna nie zostaje ze mną do przyszłego sezonu. To całkiem niezła metoda na ocenę swoich postępów - zawsze po świętach lub innych okazjach, na które wykonuję kartki, chowam to, co się nie sprzedało do walizy i wyciągam dopiero po roku.

photo Komunia006c_zpsc847aad7.jpg

Ostatnio dopadłam dwie komunijne sprzed dwóch lat i gdy pokazałam je córce, to spytała z niedowierzaniem - "To na prawdę TY robiłaś? Jakieś takie... płaskie". Znaczy, postępy są! Zapraszam do oglądania:

25 maja 2013

"Jak się komuś nie podoba, to niech NIE KOMENTUJE"

Czyli kilka słów odnośnie reakcji na krytykę naszej twórczości. Myślę, że niejednemu po głowie chodzą pewne spostrzeżenia odnośnie pojawiających się pod wpisami komentarzy.

Prowadzenie bloga nie jest ani łatwe, ani lekkie, chociaż całkiem przyjemne. Oczywiście bloga interesującego, który jest chętnie odwiedzany. Prowadzenie bloga-bestsellera to, uwierzcie, nie lada wysiłek. Trzeba się nieźle napracować, aby być rozpoznawalnym w sieci. Całe nasze staranie się, praca nad tym, co dla nas ważne, przez jednych zostanie doceniona, przez innych ledwie zauważona, a jeszcze innym wyda się zupełnie niezrozumiała i całkiem dziwaczna. Niemniej jednak - decydując się na publikację czegokolwiek w sieci, uzewnętrzniamy się, a co za tym idzie - jesteśmy narażeni na ocenę nas i naszych działań. Tylko czy wszyscy jesteśmy na to ocenianie przygotowani? I co w ogóle z takiej oceny dla nas wynika? Posłużmy się przykładem.


Na jednym z naszych radzyńskich portali społeczno-kulturalnych pojawił się w wywiad z rodzimą blogerką. Jak zwykle pod takim artykułem pojawiły się opinie dotyczące wypowiedzi jak i samego bloga. Jedni pisali dobrze, inni nieco gorzej, to normalne. Natomiast nienormalne wg mnie są odpowiedzi na negatywne komentarze, które można krótko podsumować - "jak się komuś nie podoba, to niech NIE KOMENTUJE". O co chodzi? Czy niektórym nie marzy się aby powrót cenzury?

20 maja 2013

Księga gości - na bogato

Weekend upłynął pod znakiem grillowania i remontowania. Temperatury sprzyjają przebywaniu w plenerze, co myślę, cieszy każdego z Was.

A w pracowni ponownie albumowo - chociaż prezentowana praca to właściwie księga gości, przeznaczona na życzenia dla Młodej Pary. Bogato zdobiona kwiatową kompozycją. Wewnątrz 34 dość grube, postarzane karty.


Grafika z dłońmi zostanie w przyszłości zamieniona na zdjęcie młodych. Całość opakowana w solidne pudło, ozdobione subtelnie koronką.

16 maja 2013

Sezon komunijno-ślubny w pełni

Wciąż w klimatach delikatnych, rozbielonych, znaczy sezon komunijno-ślubny w pełni.

Do wykonania prac wykorzystuję głównie papiery z różnych kolekcji Galerii Papieru i muszę przyznać, że jestem nimi zachwycona! Idealnie współgrają ze stylem moich prac (przynajmniej takie jest moje zdanie).


Dziś kolejne kartki komunijne oraz jedna na jubileusz kapłaństwa, co było dla mnie szczególnym wyzwaniem. A już niebawem ponownie pojawią się albumy. Zapraszam do oglądania:

13 maja 2013

Pudełko na fotografie

Kolejny majowy weekend za nami. U mnie wyjątkowo intensywny i pełen wrażeń, obfitujący w spotkania z dawno nie widzianymi osobami.

Tymczasem w pracowni nadal towarzyszy mi biało-beżowa kolorystyka, a w niej przedostatni element kolekcji - pudełko na fotografie. Podobnie, jak poprzednie elementy ozdobione własnoręcznie wykonanymi kwiatami oraz przeszyciami maszynowymi.


Charakter dość uniwersalny - równie dobrze można w nim umieścić zdjęcia z uroczystości ślubnych, jak również z chrztu czy komunii.

11 maja 2013

Kolejne elementy kolekcji ślubnej

Witam Was w upalny sobotni poranek. Mam nadzieję, że pełną piersią korzystacie z pięknej pogody i aktywnie spędzacie czas na zajęciach, na które brakuje czasu w ciągu tygodnia. Ja póki co przesiaduję w pracowni, ale drzwi i okno otwarte na oścież, zatem pełno słońca i wiosennych zapachów - tuż za drzwiami kwitną stokrotki i bez również zaczyna rozchylać swoje pąki.

photo Podzi1190kowania001a_zps8d51225e.jpg

W takiej atmosferze powstają kolejne elementy kolekcji ślubnej (chociaż poszczególne propozycje mogą być wykorzystane również w innych okolicznościach - komunia, chrzest) - dziś prezentuję podziękowania dla rodziców w formie kartek w pudełku z okienkiem oraz winietki z nazwiskami gości do postawienia na stół.

6 maja 2013

W bladoróżowym nastroju

No i po długim weekendzie. Tak się złożyło, że w międzyczasie przypadał Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu. Cóż można robić w taki dzień, jeśli nie kleić? U mnie nie było inaczej, czego dowody obejrzycie poniżej.

Prezentowane prace zdominowały wykonane własnoręcznie kwiaty - coś na kształt stokrotek tylko o innych środkach (jakoś mi ten żółty nie pasował do całości kompozycji). Przy kwiatkach zawsze jest nieco roboty, ale od pewnego już czasu staram się nie stosować w swoich pracach kwiatków gotowych. Zazwyczaj wycinam z pasującego papieru różne kształty i rozmiary kwiatków dziurkaczem albo wykrojnikiem i składam je warstwowo. Te poniżej wykonałam z kalki technicznej, która oprócz tego, że wygląda bardzo efektownie, ma również taką zaletę, że jest cienka i można ją ciąć złożoną kilkakrotnie, co znacznie skraca czas wykonania kwiatka.


Zrobiłam też kilka kwiatów z czerwonej kalki, ale poczekają na jakieś moje wewnętrzne ożywienie, bo nijak mi nie szło złożenie czegoś w intensywnych kolorach. Póki co jestem w nastroju bladoróżowym.

4 maja 2013

Na okoliczność zbliżającego się święta

Jak Wam upływa majówka? U mnie pogoda raczej nie zachwyca. Zatem głównie przesiaduję w pracowni i oglądam strużki ściekającego po szybie deszczu. A w międzyczasie powstają nowe prace.

Wszyscy doskonale wiecie, że w maju przypada jedno z niezwykłych świąt, a mianowicie dzień wszystkich mam. Toteż postanowiłam zrobić coś na tę okoliczność.


Pierwsze próby to kartki, które w zamyśle mają stanowić uzupełnienie prezentowanych nie tak dawno przepiśników - myślę, że taki zestaw to całkiem fajny upominek dla mamy kochającej kulinarne przygody.

3 maja 2013

Album na fotografie w stylu boho chic

Lubicie styl boho chic? Mnie zafascynował w zeszłym roku, czego wyrazem była zmiana w doborze mojej letniej garderoby.

Ale o ciuchach będzie może innym razem, dziś chcę Wam zaprezentować, jak wyżej wymieniony styl staram się przenieść na grunt mojej scrapowej rzeczywistości.


Kolejny album na fotografie - tym razem w intensywnych barwach, ozdobiony mnóstwem mieniących się kwiatów. Wielkość 21x23 cm, wewnątrz 22 czarne, gładkie karty z grubego (270g/mkw) brystolu.