Powakacyjny powrót do pracowni jest w tym roku bardzo ciężki. Brakuje mi jakiegoś powera do pracy. Aby całkiem nie tracić upływających szybko dni, staram się robić to, na co mam właśnie ochotę, a niekoniecznie to, co akurat powinnam. Tym sposobem powstały dwa notesy - pamiętniki, które możecie obejrzeć poniżej.
Obydwa powstały z papierów Kaisercraft (moje ulubione ostatnio), które wzbogaciłam własnoręcznie wykonanymi kwiatkami z papieru czerpanego (kurs na nie znajdziecie TUTAJ).
W trakcie pracy pojawiła się też refleksja - czy w dobie super wypasionych telefonów, smartfonów, tabletów, są jeszcze osoby, które preferują tradycyjny sposób przechowywania swoich myśli?
superanckie
OdpowiedzUsuńObydwa piękne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń