Pogoda w długi weekend niespecjalnie dopisała, co martwi mnie w stopniu minimalnym, jeśli nie całkiem zerowym. Siedzę w pracowni i nadal walczę z Retro KITem "Czas Leci". Muszę się Wam przyznać, że coraz bardziej podoba mi się zabawa z nim.
Dziś z warsztatu "zeszło"
a właściwie pudełeczko, bo ma niewielkie wymiary, ale... jak to mówią - małe jest piękne. Kiedyś sobie to pudełeczko skleiłam, z myślą o zupełnie innym stylu i przeznaczeniu, ale jakoś nie mogło doczekać się finalizacji. Dopiero teraz. Co wyszło mu z pewnością na dobre (tak sądzę).
- serce ze skrzydłami;
- białą koronkę;
- mech chrobotek reniferowy - brąz;
- Inka Gold - stare złoto.
Kompozycję uzupełniłam tekturowymi trybikami, turkusowymi kamykami oraz mnóstwem metalowych drobiazgów. Wisienką na torcie jest kremowa róża z żywicy, która przełamała jednostajną kolorystykę.
A oto efekt:
pudełko w stylu steampunk
a właściwie pudełeczko, bo ma niewielkie wymiary, ale... jak to mówią - małe jest piękne. Kiedyś sobie to pudełeczko skleiłam, z myślą o zupełnie innym stylu i przeznaczeniu, ale jakoś nie mogło doczekać się finalizacji. Dopiero teraz. Co wyszło mu z pewnością na dobre (tak sądzę).
Tym razem z KITu wykorzystałam następujące produkty:
- serce ze skrzydłami;
- białą koronkę;
- mech chrobotek reniferowy - brąz;
- Inka Gold - stare złoto.
Kompozycję uzupełniłam tekturowymi trybikami, turkusowymi kamykami oraz mnóstwem metalowych drobiazgów. Wisienką na torcie jest kremowa róża z żywicy, która przełamała jednostajną kolorystykę.
A oto efekt:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz