17 stycznia 2017

Turkusowy kalendarz

Nowy rok dopiero się rozpoczął, a już pół miesiąca za nami. Czas płynie bardzo szybko, szczególnie gdy ma się sporo zajęć. A jeśli się ma, to trzeba wszystko bardzo skrupulatnie planować, aby czegoś nie zawalić.

Ja wciąż uczę się sztuki skutecznego planowania, chociaż muszę przyznać, że nie przychodzi mi to z łatwością. Trochę pomaga zapisywanie nawet najdrobniejszych zadań w kalendarzu, ale do ideału jest jeszcze daleko. Niemniej jednak, kalendarz daje pewien rodzaj bezpieczeństwa, że o niczym się nie zapomni. Oczywiście, pod warunkiem, że nie zapomni się do niego zajrzeć.


Ale raczej trudno zapomnieć zajrzeć do kalendarza w pięknej, turkusowej kolorystyce, ozdobionego delikatnymi różyczkami, który sam "rzuca się w oczy". To może być szansa dla mniej zorganizowanych.

To już znacie genezę powstania okładki. Do jej wykonania posłużyły mi papiery LemonCraft z kolekcji "Nie zapomnij mnie". Na papier nałożyłam trochę pasty strukturalnej, a następnie pochlapałam turkusową farbą. Na tak przygotowanym tle świetnie prezentują się zembossowane białym pudrem tekturki i drobne, pastelowe kwiatki.
A Wy? Macie już kalendarz? Jeśli nie, to najwyższa pora go sobie sprawić.









Wykorzystane materiały: papier LemonCraft "Nie zapomnij mnie 01", papier LemonCraft "Nie zapomnij mnie 05"; tekturka z cyframi Fabryka Weny, pozostałe tekturki Scrapiniec; puder do embossingu Ranger "White"; kwiaty Wild Orchid Crafts; pasta strukturalna; maska Tim Holtz "Dot Fade"; farba Art Anthology "Viridian"; baza kalendarza Fabryka Weny.

4 komentarze: