Dzisiejszy tytuł nie odnosi się tylko do tego, co się dzieje za oknem. To adekwatne określenie nastroju, jaki mnie ostatnio ogarnia. Zła passa trwa i powoli się zaczynam przyzwyczajać. Znalazło to odbicie w ostatniej pracy, którą w zdecydowanej części wykonałam z szarego papieru.
Aby uniknąć zazwyczaj pojawiającego się pytania - w co zapakować kartkę, postanowiłam zrobić do niej dopasowaną torebeczkę, również z szarego papieru.
A teraz sobie myślę, że sama się nakręcam w tym niezbyt pozytywnym nastawieniu do świata. Idę zrobić coś w radosnych kolorach, może pomoże?
Prace z szarego papieru, ale wcale szare nie są :) Super!
OdpowiedzUsuńEch i te Twoje trzy żywioły pozwalają Ci na smucenie? Zapewne są u babci i nie ma Cię kto rozruszać. Komplecik jest cieplutki i bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńŚliczny zestaw :) Widzę, ze nie tylko ja mam jesienny dołek :(
OdpowiedzUsuńPiękne prace:))
OdpowiedzUsuń