Szczerze się Wam przyznam, że jej wykonanie nie przyszło mi z łatwością... W założeniu miała być to praca z jedną z najnowszych kolekcji Galerii Papieru, przy użyciu wykrojników Memory Box - Distressed Baptisia Collage - ażury. Pocięłam papier i... koniec. Zablokowałam się na amen.
Dokładałam różne elementy, przekładałam z kąta w kąt kwiatki, ramki i inne drobiazgi i nic. Papier leżał na warsztacie przez tydzień, a ja nie mogłam ruszyć z miejsca. Wczoraj nawet przemknęło mi przez myśl, że może ta droga, którą idę, nie jest tą właściwą i najlepiej byłoby cały warsztat wystawić na bazarek... Ale nie rozważałam takiego rozwiązania zbyt długo, tylko poszłam spać.
A dzisiejszy poranek w pracowni przywrócił mnie do równowagi i przyniósł rostrzygnięcie w kwestii nieszczęsnej kartki. Powiem Wam tyle - efekt jest (dla mnie) nieoczekiwany.
I wyszło przepięknie :)
OdpowiedzUsuńja też imienin nie obchodzę, ale ta kartka jest piękna !!! :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna
OdpowiedzUsuń