Ozdobione metodą decoupage. O, spędza mi sen z powiek ta technika! Wszystko idzie gładko aż do momentu w którym powinno nastąpić lakierowanie - w tym momencie u mnie zaczyna się dramat...
Wypróbowałam już kilka rodzajów lakieru, kilkanaście różnych pędzli, a efektów nadal nie ma - za to są zacieki.
Nadziei jednak nie tracę - wprost przeciwnie - coraz więcej prac w tej technice mam napoczętych już, a kolejne czekają...
Piekne prace, nie widać żadnych zacieków. A próbowałaś malować małym wałeczkiem? wtedy nie zostaja ślady pędzla.
OdpowiedzUsuńZacieków nie widzę, a za to widzę śliczne świeczniki :)
OdpowiedzUsuńMmm... śliczne :)
OdpowiedzUsuńfajniutkie świeczniki, ja też nie widzę zacieków:)))
OdpowiedzUsuńŁadniutkie, motyw różyczek bardzo subtelny.
OdpowiedzUsuń