Tak sobie właśnie pomyślałam, że zaproszę Was dzisiaj na wycieczkę po pracowni, choćby wirtualną. Oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę, możliwość i czas, zapraszam na odwiedziny w realu.
Najważniejszy jest "magazyn" niezbędnych materiałów i narzędzi:
Na prawdę mi tego brakowało. Pudełka, w których przychodzą zakupy ze sklepów, bardzo szybko się "zużywały". Na drobne elementy niezawodne są pudełka z biedronki:
Trzymam w nich guziki, ćwieki, tusze, puder do embossingu i tym podobne drobiazgi.
Blat pod półkami miał być moim miejscem pracy, ale jakoś się z nim nie zaprzyjaźniłam i pełni na razie funkcję pomocniczą - jako stanowisko do cięcia, embossowania i miejsce na pomocnicze narzędzia:
Na przeciwległej ścianie znajduje się szafa, w której mam składzik tektury, papieru pakowego, kopert, foliówek i różnych gratów, które czasem mogą się przydać z tym, że nie na pewno:
W walizce upchałam (z ledwością) kawałki różnych tkanin, przydadzą się na torby i patchworki.
Dopełnieniem są wieszaki na kartki:
Natomiast centrum zajmuje stół do pracy, a na nim gorąca herbata, na którą serdecznie zapraszam.
Pięknie jest teraz u Ciebie!
OdpowiedzUsuńZaproszenie na herbatkę brzmi zachęcająco! Śliczne i pomysłowe wieszaki na kartki, a cała pracownia świetnie i funkcjonalnie urządzona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natka
Świetny pomysł na pracownię:) Za rok doczekam się i ja mojej własnej, więc może coś podpatrzę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch, jak tam u Ciebie przyjemnie i przytulnie! Bardzo dobrze mieć takie swoje miejsce; kącik kreatywności, pracownię, tam gdzie nasza pasja może szaleć z dziką rozkoszą ;)
OdpowiedzUsuń