3 maja 2023

W Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu o sprzątaniu, art journalu i prehistorii

Wczoraj obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu. Ja uczciłam go godnie, cały dzień sprzątając w Pracowni. Ta czynność jak zapewne wiecie, szczególnie sprzyja refleksjom, o czym się zaraz przekonacie. Ale bez paniki - mam również pracę adekwatną na wspomnianą okoliczność. Poświęcona jest sprzątaniu właśnie i jeszcze nie była prezentowana.

Może nie uwierzycie, ale scrapbooking towarzyszy mi już ponad ćwierć życia - mam na to dowód w postaci tego bloga 😄! To zajęcie przez wiele lat było najbliższe memu sercu i z niego narodził się mój sposób na życie i zarabianie pieniędzy. Choć ostatnie lata niespecjalnie to oddają, jeśli chodzi o blog. Niemniej jednak śmiało mogę powiedzieć, że zaliczam się do tych dinozaurów, które zaczynały swoją przygodę w erze przedfejsbukowej.

Początek mojej przygody ze scrapbookingiem to digitalscrapbooking, czyli jego forma cyfrowa. Kiedyś tworzyłam całe pakiety dodatków utrzymanych w wybranym stylu. Wykorzystywałam je do złożenia digiscrapów. Inspiracje czerpałam z natury, więc królowały kwiaty, czasem powstawały postarzane papiery lub elementy przypominające teksturą metal. Generalnie było sporo zabawy z programami graficznymi, czego efektów nie możecie niestety zobaczyć, bo usunęłam swojego bloga poświęconego . W tamtym czasie prace wykonane techniką tradycyjną (przy użyciu zwykłych nożyczek i kleju) wydawały mi się anachroniczne.

Na szczęście po roku lub dwóch się to zmieniło! Komputer poszedł w odstawkę, a ja... wpadłam jak śliwka w kompot :) Kto się otarł o scrapbooking, ten wie, że trudno się oprzeć wszelkim dedykowanym do jego kultywowania gadżetom. Chciałoby się wszystkiego spróbować i posiadać coraz więcej. Po latach wiem, że to może być droga w ślepy zaułek, o czym świadczy fakt, że kiedyś sprzątanie Pracowni zajmowało mi jedno popołudnie, a dziś - już wiem, że w tydzień nie skończę...

Więcej o scrapbookingu i drodze, która mnie do niego przywiodła, przeczytacie na podstronach tego bloga: O mnie i Scrapbooking.

Tymczasem chcę opowiedzieć kilka słów o prezentowanej niżej pracy. Mam trochę kłopotu z określeniem jej formy. Zamierzałam stworzyć coś na kształt art journal, ale po przejrzeniu prac m.in. publikowanych na Pintereście i określanych tym mianem, raczej to nie jest to. Na podstawie obserwacji mogę stwierdzić, że art journal jest bardziej formą estetyczną niż dokumentalną. Odnoszę wrażenie, że to zbiór mniej lub bardziej powiązanych tematycznie i kolorystycznie elementów, wybranych przez Autora bądź Autorkę pod wpływem określonego nastroju. W moim przypadku funkcja dokumentalna jest nadrzędna. Z pewnością jest to praca scrapbookingowa. I tu mała dygresja: zauważyłam, że często określa się tą nazwą wszelkie prace powstałe z papieru (w szczególności z wykorzystaniem wykrojników). Dla mnie jednak scrapbooking nierozerwalnie łączy się ze zdjęciami. Stąd nie każdy art journal to scrapbooking... A może art journalu w ogóle nie powinno się wkładać do tej szufladki? Może zostawmy temat, który dla znakomitej większości Czytelników tego bloga zapewne i tak nie ma znaczenia :) Cóż, ciężkie jest życie posiadacza analitycznej osobowości. Jeśli macie wyrobione zdanie w tej kwestii ulżyjcie w cierpieniach i podzielcie się opinią w komentarzu.

Pomijając dywagacje dotyczące przypisania pracy do konkretnego gatunku (tylko jaką etykietą ja ten wpis mam opatrzyć 😕?), może teraz kilka słów o tym, co się na niej dzieje. Rozkładówka poświęcona jest akcji Operacja Czysta Rzeka, którą nasze Stowarzyszenie Folkowisko zorganizowało w Gorajcu.


Okolica tej niewielkiej wsi (41 mieszkańców) jest bardzo urokliwa i pozornie wydawała się czysta. Jednak po bliższym zapoznaniu z tym, co piszczy w trawie, okazało się, że wcale taka nie jest. Zebraliśmy kilkadziesiąt worków śmieci oraz przedmioty wielkogabarytowe, np. opony. Wiele przedmiotów już mocno zrosło się z terenem i czasem trzeba było użyć siły, aby je w całości wydobyć.


Po skończonej akcji udaliśmy się do Chutoru Gorajec (siedziby naszego Stowarzyszenia), gdzie czekało na nas ognisko i klimatyczny koncert Sviatyja. Nie umieściłam zdjęć z tej części akcji w swoim, powiedzmy journalu, ponieważ zamierzam nadać mu dość skondensowaną formę.


Do zaprezentowania wszystkich ciekawych zdjęć wykonanych tego dnia przez Roberta Kryłę najodpowiedniejszy byłby album. I kto wie, czy taki nie powstanie? Póki co, naa potrzeby mojej pracy wybrałam to, na którym zmagam się z wrośniętym w ziemię drutem (serio, musiał tu tkwić co najmniej od dekady).


Uznałam też, że nie może zabraknąć zdjęcia całej naszej dzielnej Ekipy porządkowej, wykonanego na tle XVI-wiecznej gorajeckiej Cerkwii.


Wybrane zdjęcia wkleiłam do bloku akwarelowego, który stanowi bazę mojego journala. Pomyślałam, że pomaluję tła akwarelami, a do tego potrzebny jest solidny papier o wysokiej gramaturze. Jak na wpis z początku wiosny przystało wybrałam zielone odcienie. Wycinanki w formie roślin wyglądają na nich bardzo naturalnie.


Kompozycje roślinne oraz ścinki zadrukowanej kalki to w zasadzie jedyne elementy dekoracyjne, na jakie się zdecydowałam. Powiedzmy, że minimalizm, ale trochę na bogato - roślin jest całkiem sporo, a tło, mimo monochromatycznego charakteru wcale nie wydaje się monotonne.


Uzupełnieniem zdjęć są krótkie notatki napisane odręcznie, aby sięgając do albumu po latach wiadomo było o co biega.


Tytuł mojego wpisu jest wykonany z pojedynczych liter wyciętych wykrojnikami. Uważam je za świetny przykład maksymalnego wykorzystania papierów scrapbookingowych. Z innych zero waste'owych tricków mogę jeszcze podpowiedzieć wycięcie drobnych kółeczek, które będą niewątpliwie pasowały do każdej pracy - jak widzicie, nie wyrzucam nawet najmniejszego ścinka! Taka też jest idea scrapbookingu - wykorzystaj wszystko, co masz pod ręką.

Z tym przesłaniem zostawiam Was dzisiaj - pamiętajcie o tym nie tylko przy okazji Dnia Scrapbookingu. A na koniec jeszcze zdjęcie okolic Gorajca z dnia naszej akcji, sami zobaczcie, jak pięknie :)

30 marca 2023

Jajo decoupage z motywem łąki

Przed świętami wielkanocnymi, jak co roku o tej porze, jaj zdobionych wszelkimi metodami nie brakuje. Przeglądając blogi i fejsbuka obserwuję, że królują cekiny. Czasem pojawiają się pisanki tradycyjne - skrobane lub pisane woskiem i farbowane za pomocą barwników, ale są one w zdecydowanej mniejszości.

Jakoś dwa lata temu zachwyciłam się barwnikami naturalnymi i roślinnym farbowaniem. Nawet sobie złożyłam bloga o tej tematyce, którego możecie znaleźć pod nazwą Pracownia Za Płotem. Opisałam tam kilka eksperymentów związanych z farbowaniem tkanin. Próbowałam też kolorować jajka, ale efekty nie wyszły zbyt spektakularne. Myślę, że jeszcze wrócę do tego. Kiedyś. A póki co, jaja najlepiej mi się udają w technikach nietradycyjnych. Co prawda tym sezonie jeszcze żadnego nie zrobiłam, zatem będziecie mieli okazję obejrzeć jajo decoupage z motywem łąki, które wykonałam w ubiegłym roku na warsztatach z Seniorami. Oczywiście, z powodu przerwy w prowadzeniu bloga nie doczekało się prezentacji i dziś wskakuje na główną niczym świeżynka 😅

Prowadząc regularne warsztaty rękodzieła zawsze uwzględniam okres okołoświąteczny. Za tworzenie dekoracji zabieramy się zwykle już kilka tygodni wcześniej. Uczestniczki i Uczestnicy chętnie biorą udział w takich zajęciach, a wyjątkowo udanymi pracami obdarowują później bliższą i dalszą rodzinę. I niech Wam nie przyjdzie do głowy, że to jakieś niekoniecznie chciane prezenty! Prośby o powtórzenie zajęć z jakiegoś tematu zdarzają się często i gęsto, bo: "Pani Iwonko, córka pracę zabrała, a druga też chciałaby mieć coś w tym stylu... Zrobimy?"

Jeśli chodzi o jaja, to na zajęciach ozdabiamy je najczęściej techniką filcowania na sucho albo decoupage właśnie. Raczej żadnych cekinów. W ubiegłym roku były jaja decoupage i muszę przyznać, że wyszły wyjątkowo udane! Można je znaleźć na mojej stronie Warsztaty rękodzieła Iwona Pawelec Burczaniuk, tylko trzeba się dokopać do ubiegłorocznych zdjęć. Pod ogromnym wrażeniem urody tych prac sama postanowiłam wykonać sobie świąteczną ozdobę w technice serwetkowej.


Technika serwetkowa (decoupage) polega (w dużym uproszczeniu) na naklejaniu elementów wyciętych z papieru (np. papierowych serwetek) na dekorowany przedmiot i zabezpieczeniu tego wieloma warstwami lakieru.

23 marca 2023

Romantyczny mini-album z resztek

W pracowni rękodzielniczej nic się nie marnuje! Zwłaszcza w scrapowej, bo scrapbooking to dziedzina, która jest w stanie wchłonąć wszelkie resztki. Nieraz dawałam temu wyraz na moim blogu, a dziś po raz kolejny to potwierdzę. Argumentem zaś będzie romantyczny mini-album, wykonany w znacznej mierze z resztek.



Albumy tworzę od kilkunastu lat. Moja przygoda ze scrapbookingiem zaczęła się właśnie od nich. Pierwszy, który wykonałam, w niczym nie przypomina tego z dzisiejszego wpisu, zresztą, możecie zerknąć dla porównania na Album zimowy z 2010 roku! No, powiem Wam, jest różnica 😀 W poziomie wykonania samej pracy, jak też sfotografowania jej. Jak głosi obiegowa mądrość - "praktyka czyni mistrza" i dzisiejsze zdjęcia zdają się ją potwierdzać.
Od tamtej pory nazbierało się albumów na moim koncie. Blogowy licznik pokazuje, że 41. Czasem były bardziej udane, czasem mniej. Sporą część zrobiłam na zamówienie. Równie wielką na prezenty dla rodziny i znajomych tudzież własne zapotrzebowanie.


Co jest najlepsze w scrapowych albumach?

15 marca 2023

Własnoręcznie wykonany notes

Ktoś z Was zapisuje jeszcze ważne rzeczy w sposób tradycyjny? Pamiętam, że już wielokrotnie zadawałam to pytanie na moim blogu. Powiem Wam, że pod tym względem nieco się u mnie zmieniło, chociaż nadal uważam, że własnoręcznie wykonany notes to prawdziwa przyjemność prowadzenia notatek.


Od czasu mojej intensywnej aktywności na tym blogu minęło już niemal cztery lata. Wtedy w kilku ostatnich postach wspomniałam o kryzysie twórczym, który ostatecznie mnie pokonał. Ale. Dał też przestrzeń do zupełnie innych działań. Zaczęło się od Festiwalu Folkowisko, który nadał mojemu życiu całkiem nowy wymiar. Temat wymaga omówienia w osobnym wpisie, więc teraz wspominam o nim tylko tak pobieżnie. Chodzi o to, że z uczestnika i odbiorcy tego wydarzenia stałam się jego współorganizatorem. Z uwagi na moje dużego doświadczenia w obszarze rękodzieła, zajmuję się m.in. strefą wystawców oraz koordynacją warsztatów.

Mimo, że festiwalowe wydarzenia ograniczają się do czterech lipcowych dni, to moja praca trwa właściwie okrągły rok. Jeszcze w czasie imprezy zbieram informacje od uczestników, umawiam się z wystawcami na kolejną edycję, podsumowuję wydarzenie. Później przygotowuję kolejny nabór chętnych: tworzę formularze zgłoszeniowe, przygotowuję materiały promocyjne, nawiązuję kontakty z ciekawymi twórcami. Na kilka tygodni przed kolejną edycją Folkowiska dopinam szczegóły, układam harmonogram warsztatów, planuję lokalizację wystawienniczych stanowisk, a w międzyczasie staram się promować nasze artystyczne osobowości. I tak w koło! Moja praca wymaga nieustannego prowadzenie dużej ilości notatek. Numery telefonów, adresy mailowe, kto czym się zajmuje, terminy, terminy, terminy...

Jak sobie z tym radzę?

7 marca 2023

Kartki świąteczne z pisankami

Świąteczne klimaty rozgościły się w rękodzielniczym świecie na dobre. Na prowadzonych przeze mnie warsztatach powstają dekupażowe pisanki i kwiaty z krepiny do palm. Ja tymczasem postanowiłam sprawdzić, czy pamiętam jeszcze, jak się robi kartki świąteczne. W rezultacie powstała sterta kolorowanych akwarelami wycinanek i seria kartek z pisankami.



Ostatnio moje działania twórcze zeszły na nieco dalszy plan, co możecie zaobserwować po gęstości pojawiania się wpisów na blogu. Zwyczajnie brakuje mi czasu na szaleństwa w pracowni... W ciągu tygodnia mam warsztaty w czterech różnych Klubach Seniora. Na tych zajęciach raczej nie zajmujemy się kartkami, chociaż "przemycam" pewne elementy scrapowo-kartkowe. Niedawno w jednym z klubów robiliśmy mediowe notesy, a w innym z kolei zaczynamy pracę nad albumami. Jeśli chcielibyście zobaczyć, jakie prace wychodzą z rąk uczestników moich warsztatów, zajrzyjcie na stronę Warsztaty rękodzieła Iwona Pawelec Burczaniuk na fejsbuku.

9 kwietnia 2022

Męska kartka na urodziny

Niby nic wielkiego, dla kogoś, kto zajmował się tworzeniem kartek przez ostatnie dziesięć lat - zrobić męską kartkę na urodziny. Nigdy jednak nie czuję się w tym temacie zbyt pewnie.

Wątpliwości pojawia się wiele: czy nie jest zbyt cukierkowo, czy niezbyt kwiatowo, czy kolory nie za ciemne... Ponadto dłuższa przerwa od systematycznego tworzenia prac te wątpliwości potęguje :)


Ostatecznie wzięłam się w garść i postawiłam na czarne kwiaty muśnięte złota patyną. Dodałam do nich dużych rozmiarów cyfry wykonane w podobny sposób. Kompozycję uzupełniają wycinanki listków i polnych kwiatów pomalowane akwarelami.

8 września 2021

Pamiątkowy album Poli

Kto by się spodziewał, że na tym blogu zagości jeszcze jakaś nowa praca? A jednak - życie bywa przewrotne i potrafi zaskakiwać. Na przykład - wielkim zaskoczeniem dla naszej rodziny było pojawienie się na świecie Poli, mojej małej siostrzenicy, dla której powstał ten oto pamiątkowy album. Postanowiłam spotęgować efekt zaskoczenia i pokazać album na dawno zapomnianym blogu.


Może nie uwierzycie, ale wczesną wiosną podjęłam zdecydowane postanowienie, że kończę definitywnie z kartkami i podobnymi pierdołami... I na tę okoliczność kupiłam sobie trzy nowe zestawy wykrojników Sizzixa! Dokładnie z serii Thinlits Wildflower. Motywy polnych roślin, ich nieregularne, niczym potargane wiatrem kształty, zauroczyły mnie kompletnie, a na dodatek w idealny sposób wpisały się w to, co ostatnio mam w głowie. Przy okazji stwierdziłam, że praca z nimi to świetna okazja na wypróbowanie leżących od roku w szufladzie akwareli. Wycinanie i kolorowanie przyczyniło się do powstania nowej serii kartek, które być może kiedyś też wrzucę na bloga, oraz do zakupu kolejnych wykrojników. W rezultacie odnalazłam na nowo radość z tworzenia papierowych pamiątek. A pamiątkowy album Poli jest uzewnętrznieniem mojego nowego stylu.

3 lipca 2019

Szkatułka muśnięta rdzą

Mało mnie na blogu ostatnio. Kryzys twórczy wciąż nie minął. No i sami rozumiecie - lato, wakacje, festiwale... Szkoda czasu na siedzenie w internetach! Mimo to, w pracowni bywam. Od czasu do czasu. Ostatnio miałam okazję przetestować farby z efektem rdzy, dzięki którym udało mi się ozdobić niewielka szkatułkę.


Podczas pracy wykorzystałam pastę strukturalną, garść guzików, trybików i innych rupieci niewiadomego pochodzenia. Nie zabrakło kamyczków i mikrokulek, która wspaniale imitują skorodowane tekstury.

28 czerwca 2019

Fikuśne serce

Ostatnie dni przyniosły mi kolejny kryzys twórczy. Od czasu do czasu przeżywam takie wewnętrzne rozterki i szukam odpowiedzi na pytanie - co dalej? Być może to wakacyjna atmosfera przyczyniła się do tego, myślami już przebywam na letnich festiwalach, które planuje w tym roku nawiedzić. Może podróże do nowych miejsc i spotkania z ludźmi pomogą znaleźć mi odpowiedź na nurtujące mnie pytania?


Tymczasem możecie obejrzeć fikuśne serce od Woodouts w mojej dziewczęcej interpretacji. Wybrałam bardzo romantyczne zestawienie kolorów: pastelowy róż i przytłumione odcienie mięty. Dodatki - grafika dziewczyny z aparatem oraz schematyczne kwiaty i liście - to różne kolekcje Kaisercraft. Część elementów przykleiłam warstwowo na dystansach, aby praca miała przestrzenny charakter. Nie obyło się bez mediów, chociaż tym razem posłużyłam się nimi wyjątkowo oszczędnie. Wybrałam różową akwarelę z połyskiem, za pomocą której stworzyłam interesujące zacieki. Kamyczki, cekiny i drobne, odbijające światło kryształki dopełniły kompozycję.
Myślę, że ten sympatyczny drobiazg będzie świetnym upominkiem dla młodej pasjonatki fotografii.

15 czerwca 2019

Turkusowy wieloryb

Sezon urlopowy zapowiada się na prawdę wspaniale! Możemy poczuć się zupełnie, jak w tropikach, nie ponosząc zbytnich nakładów na dalekie podróże. Jeśli tak, jak ja lubicie ciepło, to zapewne czujecie się niczym ryba w wodzie. A skoro wspomniałam o wodzie... Zdradzę Wam, że w pracowni panuje dosłownie morski klimat. To za sprawą moich ostatnich projektów. Już wcześniej mieliście okazję poznać mixed mediową dekorację w formie konika morskiego, którą pokazywałam w ubiegłym tygodniu, dziś natomiast możecie obejrzeć turkusowego wieloryba.


Jak widzicie, media ponownie zagrały główną rolę w moim projekcie. Chociaż farb i preparatów użyłam tu stosunkowo niewiele. Całą robotę zrobiła cienka bibułka, którą niekiedy opakowane są scrapowe zakupy. W takiej turkusowej bibułce otrzymałam niedawno nowe bazy od Woodouts. Wśród nich znalazła się też sylwetka wieloryba, którą dziś Wam prezentuję.

13 czerwca 2019

Mixed mediowa kompozycja

Przybywam dziś z kolejną mixed mediową kompozycją. Znowu troszkę poniosło mnie z kolorami i "paćkaniem". Już Wam wspominałam o tym, że wchodząc do pracowni jakoś bezwiednie wędruję najpierw w kierunku szuflad z farbami i innymi preparatami. Wyciągam te, na które właśnie mam ochotę, a dopiero później zastanawiam się nad formą pracy i innymi jej składnikami. Zupełnie od d... strony, ale taką mam słabość do tych moich kolorowych słoiczków.


Wnikliwi Czytelnicy wiedzą, że nie zawsze tak było. Media królują w moich pracach mniej więcej od roku. Niemniej jednak, zawsze podobał mi się taki sposób tworzenia. Zanim odważyłam się na użycie akwareli czy gel medium, poświęciłam sporo czasu, aby się z nimi oswoić. Praca nad rozwijaniem warsztatu technik mediowych pozwoliła mi odkryć moje hobby na nowo. Sprawiła, że prace stały się bogatsze i pełniejsze. Przy okazji zmienił się też mój stosunek do powstających prac - wcześniej zawsze miałam na uwadze ich aspekt użytkowy, a wszelkie "kurzołapki" irytowały mnie. Przez to moja twórczość była w znacznym stopniu ograniczona. Teraz doceniam wagę tej "sztuki dla sztuki", bo dzięki niej poznałam całkiem nowe produkty i sięgnęłam po zupełnie dla mnie nowe techniki i formy.

9 czerwca 2019

Wyprawa w morskie głębiny

Lato zbliża się wielkimi krokami i chyba wszyscy odczuwamy to wyraźnie na własnej skórze. Upały bywają dość uciążliwe, więc dziś, dla ochłody, zapraszam Was w podróż do morskich głębin. A to za sprawą nowości, które pojawiły się niedawno w Woodouts. Wśród nich znalazło się sporo baz związanych z morzem i żyjącymi w nim stworzeniami. One szczególnie mnie ucieszyły, ponieważ motywy morskie, żeglarskie, czy też podwodne, są moimi ulubionymi.



Na początek wybrałam bazę w kształcie konika morskiego, którego sylwetka bardzo mi się spodobała. Powierzchnia bazy nie jest zbyt wielka, ale możliwości dekoracyjne są bardzo szerokie.

7 czerwca 2019

Wyjątkowy notes

Ręcznie tworzone notesy to przedmioty wyjątkowe. Pracując nad ich wykonaniem zastanawiam się, jakie przemyślenia, skryte marzenia i osobiste notatki zostaną w nich zapisane. Czasem dochodzę do wniosku, że w dobie tabletów i smartfonów takie analogowe gadżety tracą powoli rację bytu.

Ale po chwili przypominam sobie, że sama, pomimo prowadzenia bloga, konto na Instagramie i, rzecz jasna, niemal nieodłącznego smartfona w dłoni, wszelkie notatki spisuję skrzętnie ołówkiem. Tworzę tych zapisków bardzo dużo - zapisuję szczegóły nowych projektów, planuję kolejne wpisy na blogu, notuję nazwiska artystów, którzy w jakiś sposób ostatnio mnie zainspirowali, tytuły filmów, które chciałabym obejrzeć i temu podobne. Oczywiście, kalendarz również prowadzę w formie tradycyjnej, a ostatnio staram się też każdy dzień podsumować jakąś krótką notatką, dotyczącą głównie tego, co się działo w pracowni.


Jak widzicie, potrzebę notowania mam bardzo dużą, więc nie będzie chyba zaskoczeniem to, że postanowiłam stworzyć nowy, zupełnie wyjątkowy notes. Tym razem zdecydowałam się na bardzo elegancką, smukłą formę DL. Wybrałam stonowane, kremowo-szare kolory, które uzupełniłam odrobiną różu i błękitu.

5 czerwca 2019

Zawieszka z trybikami

Dziś przychodzę do Was z pytaniem, które brzmi: czy z łatwością komponujecie prace o męskim charakterze? Czy macie z tym trudności? Ja zwykle nie mam z tym problemu, pod warunkiem, że w pracy wystąpią kwiaty! Tak, zrobienie pracy BEZ kwiatów, jest dla mnie wciąż sporym wyzwaniem...

Ale wracając do "męskich" prac - na Blogu Kreatywnym czeka na Was czerwcowe wyzwanie związane właśnie z tym tematem - "Męski świat". Przygotowana przeze mnie inspiracja to zawieszka w energetycznym kolorze, z trybikami, pordzewiałymi teksturami, w której nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć kwiatów!


Wykorzystałam bazę taga od Woodouts, którą okleiłam papierem. Po pokryciu jej odbitkami stempla z motywem pisma, nakleiłam dodatki pomalowane m.in. farbami Rustic Patina Viva Decor w kolorze "Copper Rust" oraz "Oxid". Papierowe kwiatki, gnieciona wstążka, sizal oraz mikrokulki dopełniły kompozycję.

3 czerwca 2019

Layout z czerwonymi kwiatami

Witajcie poweekendowo! Od razu z poniedziałku przybywam z nowym layoutem. Jak widzicie, jest znacznie skromniejszy, niż te, które ostatnio prezentowałam na blogu. W sumie tu najważniejszy jest kolor czerwony, a ten nie potrzebuje bogatego otoczenia.


Tło pozostawiłam dość jasne, aby podkreślić wyrazistość czerwonych kwiatów i zawijasów. Użyłam papieru Vintage Damask 01 od Essy-Floresy, który ma bardzo subtelny wzór. Nie byłabym sobą, gdybym w moim layoucie nie użyła przynajmniej odrobiny mediów. Tym razem ograniczyłam się do jasnoszarej plamy zrobionej akwarelą. Aby zacieki wyszły ciekawie, wcześniej nałożyłam w tym miejscu pastę strukturalną.
Zawijasy i czerwone kwiaty wycięłam z różnych arkuszy starych kolekcji papieru. Resztę załatwiły naklejki.

1 czerwca 2019

Dekoracja ze zdjęciem

Dziś dzień dziecka, więc w mojej pracy nie mogło zabraknąć odniesienia do tego tematu. W prezentowanej poniżej dekoracji umieściłam więc zdjęcie mojej najmłodszej córki. Radość, dziecięca beztroska i swoboda - mam nadzieję, ze udało mi się zatrzymać to w tej oryginalnej ramce.


Do wykonania pracy wykorzystałam papiery Primy z kolekcji "Moon Child". Znalazłam je w Craft4You i zainspirowana ich tematyką, pomyślałam o astronomicznej oprawie fotografii. Stąd też zdecydowałam się na taki kształt mojej dekoracji ze zdjęciem - pięcioramienna gwiazda od Woodouts. W czasie pracy okazało się, że nie mam zbyt dużego wyboru, jeśli chodzi o kosmiczne dodatki, zatem postanowiłam trzymać się gwiazd, które pozostały mi jeszcze z okresu świątecznego. Pokryłam je złotym pudrem do embossingu. Resztę załatwiły kamyczki i mikrokulki, które mam nadzieję, choć trochę przypominają gwiezdny pył :)

29 maja 2019

Nowy wygląd świecznika

Jak wiecie, od czasu do czasu sięgam po różne przedmioty, które dawno straciły swoją świetność, i nadaję im nowy wygląd. Dziś zapraszam Was do zapoznania się z moim starym świecznikiem, który poddałam szybkiej metamorfozie. Zobaczcie, jak łatwo można tego dokonać, dysponując bardzo skromnymi zasobami!


Drewniany świecznik w formie sześcianu, wcześniej ozdobiony techniką serwetkową (decoupage), teraz poddałam działaniu farb i pasty strukturalnej. W procesie metamorfozy wzięła udział maska "Kafle marokańskie" Agaterii i sprawdziła się tu doskonale!

23 maja 2019

Mixed mediowe okno

Ależ się zafiksowałam na punkcie mediowych prac! Gdy wchodzę do pracowni, automatycznie kieruję się do szuflad z farbami i preparatami i myślę, co tu dziś ciekawego zmalować.


Tym razem zdecydowałam, że połączę dwie bazy od Woodouts - okno oraz serce - i stworzę z nich dekoracyjną kompozycję. Zobaczcie, jak świetnie te elementy do siebie pasują!

21 maja 2019

Mediowa zawieszka

Dziś ponownie trochę eksperymentów z mediami. Wiecie, że używam ich w swoich pracach dopiero od roku? Oczywiście, nie licząc tuszu, czy pasty strukturalnej, które stosowałam znacznie wcześniej. Ale takie prawdziwe, mediowe szaleństwa uprawiam stosunkowo od niedawna. I muszę Wam powiedzieć, że bardzo mi ten nowy kierunek odpowiada!


Moja nowa praca ma formę zawieszki, wykorzystałam bazę od Woodouts. Oklejoną papierem powierzchnię pokryłam gel-medium nałożonym przez maskę, a następnie pochlapałam mgiełkami w kolorze zieleni i fioletu. Trochę popryskałam wodą, dzięki czemu mgiełki zmieszały się, tworząc zacieki.

19 maja 2019

Dekoracyjny manekin

Zdarza Wam się szukać inspiracji do nowych prac w swoim otoczeniu? Dla mnie niewyczerpanym źródłem jest mój ogród-stale-w-budowie. Uwielbiam otaczać się roślinami, a piękne kwiaty działają niezwykle pobudzająco na moją wyobraźnię.

Stąd też, gdy zobaczyłam kolekcję Primy "Midnight Garden" bez namysłu postanowiłam ją mieć. Zarówno ta, jaki i inne kolekcje Prima Marketing, są do zdobycia w sklepie Craft4You, trzeba się jednak spieszyć, bo rozchodzą się dosłownie, jak ciepłe bułeczki!


Papiery "Midnight Garden" to mnóstwo kwiatowych wzorów, utrzymanych w dość ciemnej kolorystyce. Zdecydowałam, że wykorzystam je do wykonania efektownej dekoracji w formie manekina.

17 maja 2019

Pudełko na drobny upominek

Maj nie rozpieszcza nas w tym roku pogodą. Czy również jesteście zmęczeni zimnem i deszczem? Mam nadzieję, że weekend przyniesie jakaś zmianę albo pojawią się jakieś okna pogodowe sprzyjające pracy na dworze, bo mam już spore zaległości w moim ogrodzie.

Zobaczymy, co z tego będzie, a teraz pokażę Wam moją pierwszą inspirację dla bloga Kreatywnego. Dołączyłam do Craft Drużyny w końcówce ubiegłego miesiąca i dziś przyszedł dzień, w którym mogę zaprezentować nieco mojej twórczości.


Przygotowałam dekoracyjne pudełko, do wykonania którego posłużyło mi puste opakowanie po czekoladkach. Próbowaliście kiedyś ozdabiać takie "śmieci"? Jeśli tak, to sami wiecie, że jest to fajna zabawa. A do tego niezwykle pożyteczna - wykorzystujemy coś, co najpewniej wyrzucilibyśmy, jednym słowem - dajemy nowe życie.

12 maja 2019

Romantyczny motyl

Powiem Wam, że czasem trudności z wykonaniem pracy pojawiają się w zupełnie nieoczekiwanym momencie, w takim, w którym zdawałoby się, że wszystko będzie już z górki. Tak właśnie było w przypadku poniżej prezentowanej dekoracji.

Jak widzicie, ponownie ogarnęło mnie mediowe szaleństwo! Wybrałam bazę Woodouts w kształcie motyla, do której ozdobienia postanowiłam wykorzystać kartki ze starej książki, pastę pękającą oraz jasną farbę kredowa od DecoArt. Okleiłam bazę porwanym na paski starym papierem i pomalowałam rozwodnioną farbą. Na to nałożyłam pastę pękającą za pomocą maski.


Tak przygotowane tło nasunęło mi na myśl delikatny i subtelny projekt, w jasnych pastelowych odcieniach. Postanowiłam pójść w tym kierunku, tylko... po drodze gdzieś zboczyłam i wyszło nieco inaczej - pojawiły się przybrudzone barwy, zacieki i wrażenie ogólnego bałaganu. Ale to chyba z korzyścią dla mojego motyla!

9 maja 2019

Wisząca kartka ślubna

Kartki ślubne przybierają niekiedy specyficzne formy. Jak mogliście zapewne zauważyć obserwując mojego bloga, podchodzę do tematu raczej w tradycyjny sposób. Rzadko możecie tu spotkać fikuśne kształty. Zatem dzisiejsza praca będzie swego rodzaju awangardą, chociaż wciąż w bardzo klasycznym wydaniu.


Niemniej jednak kartka wisząca standardem nie jest. A to właśnie jest moja dzisiejsza prezentacja. Nie chciałam iść w kierunku typowej zawieszki, więc postawiłam na klasyczny, prostokątny kształt z fantazyjnie wyciętymi narożnikami.

5 maja 2019

Romantyczna wiosna

Witajcie u schyłku niezbyt ciepłej majówki. Wczoraj w scrapbookingowym świecie hucznie obchodzono Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu, więc troszkę w nawiązaniu do tej okazji, pokażę Wam mój najnowszy layout.

Utrzymałam go w wiosennym, bardzo romantycznym i subtelnym nastroju. Użyłam papierów Kaisercraft z kolekcji "Fairy Garden", z których wycięłam kompozycje kwiatowe i umieściłam wokół fotografii. Jak widzicie, trochę się nawycinałam, ale efekt był tego warty - kompozycja wygląda na niezwykle bogatą.

Uzupełnieniem pracy są motyle oraz naklejka z napisem - wszystkie kolekcje Kaisercraft są świetnie skomponowane pod względem różnorodności dodatków. W sklepie Craft4You znajdziecie ich całkiem sporo i na pewno wybierzecie coś, co trafi idealnie w Wasz gust, albo chwilowy nastrój.

1 maja 2019

W pełni sezonu

Nieoczekiwanie mamy maj i jesteśmy w pełni sezonu komunijno-ślubnego. Ostatnio na moim blogu brakowało prac o tym charakterze, więc pewnie myślicie, że wyszłam z wprawy? Powiem Wam, że jest w tym trochę racji, ale zapewniam Was, że w tym temacie jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa. Czego dowodem niech będzie prezentowane niżej pudełko - alternatywa dla okolicznościowej kartki z finansowym załącznikiem.


Pudełko powstało w oparciu o gotową bazę "Rzeczy z Papieru", co jest swego rodzaju ewenementem, ponieważ wszystkie bazy zwykle tworzę w swojej pracowni.

23 kwietnia 2019

Wielkanocny królik

Wprawdzie święta są już wspomnieniem, ale jeszcze dziś pozostańmy w ich atmosferze. Chciałam Wam pokazać moją jedyną w tym roku dekorację świąteczną

- wykonanego na bazie Woodouts królika. Jak widzicie, ponownie sięgnęłam po papiery Studio 75 z kolekcji "Violet Love" - zdecydowanie trafiły w mój gust - uwielbiam klimat polnych kwiatów i łąki. 


Do ozdobienia bazy użyłam wykonanych samodzielnie kwiatów oraz tekturki w formie ażurowej pisanki od Essy-Floresy. Dodatki w postaci tiulu, sizalu i białego sznurka dopełniły kompozycję, a na szyi królika zawisł srebrny, dźwięczny dzwoneczek.

19 kwietnia 2019

Okładka w stylu shabby

W tym tygodniu miałam okazję być gościem na blogu Essy-Floresy. Z materiałów otrzymanych od sklepu przygotowałam okładkę w stylu shabby, która będzie zdobić mój szkicownik na niescrapowe projekty.



Okładkę okleiłam papierem "Vintage Damask nr 3", następnie nakleiłam ozdoby: papierowe die-cuty z krawieckimi elementami, tekturowy ornament, pokryty złotym woskiem, serce - odcisk z masy plastycznej, pokryte pękającą farbą. Oczywiście, w moim projekcie nie mogło zabraknąć kwiatów - wykorzystałam pełne, brzoskwiniowe róże, które podzieliłam na pojedyncze warstwy i ozdobiłam ćwiekami, aby nadać im charakter retro. Dołożyłam im warstwowe listki, które pozostawiłam w naturalnym odcieniu tekturki.
Kropką nad "i" mojej pracy jest drewniana szpulka w stylu vintage, którą zamocowałam na jednym z kółek łączących okładki. Zobaczcie, jak prezentuje się całość:

17 kwietnia 2019

W otoczeniu wiosennych kwiatów

Witajcie w słoneczny poranek! Po wczorajszym deszczu kwiaty i inne rośliny nabrały wyrazistości i koloru. Chyba najpiękniej wyglądają obsypane kropelkami rosy bądź deszczu. Dziś mam w planach kilka drobnych prac porządkowych w moim ogródku oraz dosianie nowych roślin, ale póki co zapraszam do obejrzenia nowego layoutu, inspirowanego wiosenną scenerią.

Postanowiłam, że na neutralnym tle stworzę wielobarwną kompozycję pełną kwiatów. Wybrałam papier UHK Gallery z najnowszej kolekcji "Diamonds" - myślę, że spisał się tu doskonale!


 Kolorowe kwiatki wyglądają na nim bardzo fajnie. Aby wzbogacić tło mojej pracy, użyłam wielu odbitek stempli z motywem napisów i pieczątek - dzięki temu pod kompozycjami kwiatowymi powstało coś w rodzaju cienia. Jeśli dobrze się przyjrzycie, to zauważycie, że użyłam też maski TricksArt, której wycięcia obrysowałam czarnym pisakiem, aby uzyskać dodatkowe elementy uatrakcyjniające moje tło.
W otoczeniu kwiatów umieściłam foto mojej najmłodszej córki, wykonane na spacerze w lesie, w otoczeniu zawilców. Zostało zrobione bodajże w 2012 roku, ale pewności nie mam.

15 kwietnia 2019

Czterolistna koniczyna

Mam nadzieję, że chwilowe ochłodzenie nie osłabiło Waszej wiosennej radości. Ja w każdym razie trwam w nieustannym zachwycie nad budzącą się do życia przyrodą. Mój przydomowy ogródek wspaniale przystroił się w jaskrawożółte tulipany i żonkile, a lilak za oknem jest już niemal całkiem zielony.

Cóż, oglądając to wszystko, trudno oprzeć się tworzeniu właśnie w tej palecie kolorystycznej. Zatem moja dzisiejsza prezentacja raczej nie będzie zaskoczeniem. Przygotowałam kolejny layout w niestandardowym kształcie - tym razem czterolistnej koniczyny.


Wykorzystałam w nim dość wiekowe już zdjęcie mojej najstarszej córki, które idealnie wpisało się w kolorystykę mojego projektu.
Podstawę pracy stanowi oczywiście baza Woodouts. Do jej ozdobienia wykorzystałam bardzo dużą ilość mediów, wśród nich znalazły się świetne farby kredowe DecoArt - pomalowana nimi powierzchnia jest cudownie matowa i daje świetną podstawę do dalszych mediowych działań.

9 kwietnia 2019

Layout w oryginalnym kształcie

Jakiś czas temu dołączyłam do świetnego teamu Woodouts! Grupa projektowa jest niezwykle utalentowana i jest mi ogromnie miło, że stałam się jej częścią. Cudownie znaleźć się w takim miejscu i móc inspirować Was pracami stworzonymi na wspaniałych bazach!

Zastanawiałam się, którą bazę wybrać na początek, bo wszystkie są fajne i każda może być podstawą do stworzenia czegoś niezwykłego. Ostatecznie postawiłam na dziecięce body, ze względu na jego dużą powierzchnię, umożliwiającą zastosowanie znacznych rozmiarów zdjęcia. Moją ulubioną formą prac są layouty, stąd też zdecydowałam, że wykorzystam bazę, jako podstawę do stworzenia LO. 


Użyłam papierów Studio 75 z kolekcji "Violet Love", które uzupełniłam kwiatkami i odciskami z masy papierowej w formie dziecięcych ubranek. Kompozycję wzbogaciłam, rzecz jasna, różnego rodzaju mediami - ubranka pokolorowałam rozpuszczonymi w wodzie Distressami, a cienie zrobiłam pigmentem Lindy's Stamp Gang.