31 maja 2017
3 maja 2017
Majówka nie była zbyt pogodna
Jak mnie tu dawno nie było! Nie lubię takich przerw, bo później nie mogę się zebrać do napisania kolejnego posta. Ale, jak sami wiecie, są czasami inne zajęcia i blog musi zejść na dalszy plan.
Dziś wracam i mam nadzieję, że systematyczne publikacje powrócą, bo jest kilka nowych rzeczy do pokazania. Teraz coś, co mam nadzieję, wynagrodzi Wam tę moją dłuższą nieobecność. Forma dość pojemna, więc zdjęć całkiem sporo.
do którego przybierałam się już w ubiegłym miesiącu. Udało mi się wtedy przygotować bazę, okleić karty papierem, nakleić ramki i tekturki... i stanęło. Strasznie nie lubię tego zawieszenia na ostatnim etapie pracy. Niby na warsztacie jest wszystko, co trzeba, a w głowie pustka. Musiałam zrobić przerwę na zebranie myśli.
Album z okazji narodzin
do którego przybierałam się już w ubiegłym miesiącu. Udało mi się wtedy przygotować bazę, okleić karty papierem, nakleić ramki i tekturki... i stanęło. Strasznie nie lubię tego zawieszenia na ostatnim etapie pracy. Niby na warsztacie jest wszystko, co trzeba, a w głowie pustka. Musiałam zrobić przerwę na zebranie myśli.
Przerwa się przedłużyła, a później nowe prace zaprzątały moją uwagę. Dopiero teraz, korzystając z faktu, że majówka nie była zbyt pogodna, udało mi się dobrnąć do mety.
Album powstał z papierów LemonCraft, wykorzystałam błękitne i beżowe odcienie z kolekcji "Maleńkie cuda" oraz "Tylko mnie kochaj". Do ozdobienia albumu wykorzystałam tekturki ze sklepu Laserowe LOVE, głównie z kolekcji Emma&Billy. Całość prezentuje się właśnie tak:
Album powstał z papierów LemonCraft, wykorzystałam błękitne i beżowe odcienie z kolekcji "Maleńkie cuda" oraz "Tylko mnie kochaj". Do ozdobienia albumu wykorzystałam tekturki ze sklepu Laserowe LOVE, głównie z kolekcji Emma&Billy. Całość prezentuje się właśnie tak:
Subskrybuj:
Posty (Atom)