Jakoś nie mam ochoty na pisanie... to znaczy pisanie tego post akurat, bo o czymś innym, to chętnie.
Dziś pokażę kartki komunijne i ślubne i jakoś nic ciekawego do dodania na ich temat nie przychodzi mi do głowy... Przy jednej z nich bawiłam się z embossingiem, ale jeszcze dłuuga droga przede mną, zanim efekty będzie można uznać za przyzwoite.
Nie mam specjalnie cierpliwości do wszystkich tych łatwo rozsypujących się się preparatów! Stąd w moich pracach prawie nie używam brokatu, a już jak mnie jakiś diabeł podkusi, to później wkurzam się okrutnie i obiecuję sobie, że już nigdy, nigdy więcej! Do następnego razu, oczywiście...