Pamiętacie może, jak na początku roku powzięłam postanowienie wykonania przynajmniej jednego LO miesięcznie? Pragnę Wam donieść, że dziś na bloga trafił jedenasty layout, a do końca roku pozostały przecież jeszcze dwa miesiące! Znaczy, że wyrabiam się!
Nie mała w tym zasługa wyzwań serwowanych przez 7 Dots Studio, które niezwykle mnie inspirują i motywują do pracy.
Dzisiejszy layout jest trzecim z kolei zawierającym moje zdjęcie. Chyba popadłam w jakieś samouwielbienie (haha). Do wykonania pracy posłużył mi papier z kolekcji "Yuletide", na którym rewelacyjnie wyszedł efekt crackle, zrobiony preparatem dwuskładnikowym. Monotonię tła ożywiłam nieco intensywnymi barwami. Użyłam niewielu elementów, co rzecz jasna, wymagało ode mnie dużej samodyscypliny, bo lubię, jak jest wszystkiego mnóstwo. Czasem jednak dobrze robi to, gdy się człowiek trochę opanuje.