Wiecie co? Chyba się zablokowałam! Jeśli chodzi o świąteczne kartki i dekoracje, to kompletnie nic się w tym temacie u mnie nie dzieje. W tym roku jakoś wyjątkowo nie czuję klimatu. Postanowiłam się jednak nie poddawać i zacząć od przygotowania Grudniownika.
Jak widzicie, postawiłam na typowo nieświąteczną kolorystykę. Róż, czerń i miedziane, błyszczące dodatki to kolory świątecznej kolekcji "Sparkle" od Kaisercraft. Moją uwagę zwróciły zwłaszcza piękne poinsecje, które uczyniłam motywem przewodnim mojego Grudniownika.
Jeśli chcecie poznać szczegóły dotyczące wykorzystanych do wykonania Grudniownika materiałów, to zajrzyjcie do mojego postu pt.: "Z Grudniownikiem Ci się ułoży", na blogu Craft4You.
W tym roku zdecydowałam, że nie stworzę albumu do późniejszego uzupełniania zdjęciami. Po doświadczeniach ubiegłych lat wiem, że trudno mi będzie się do tego później zmobilizować. Tegoroczny dziennik grudniowy posiada natomiast miejsca na krótkie notatki. Wykorzystałam stary kalendarz, z którego wycięłam ramki poszczególnych dni.
Strony zdobione są dość oszczędnie - ograniczyłam się do die-cutów, niewielkiej ilości wycinanek i kartoników z napisami. Zważywszy na dużą ilość kart, dziennik i tak przybrał znaczną objętość.
Na koniec pochlapałam strony dobraną kolorystycznie akwarelą.
Na koniec pochlapałam strony dobraną kolorystycznie akwarelą.
Aha, zwróciliście uwagę na sposób łączenia kart z okładką. Już kiedyś go wykorzystałam ("Dziennik na zapiski z podróży") i polecam Wam wypróbować. Jedyne, o czym musicie pamiętać, to rozmiar kółek - im większe, tym lepiej. Po prostu będzie Wam wygodniej przeglądać album. Przy małych kółkach będzie go nawet trudno zamknąć, o ile w ogóle zdołacie to zrobić bez uszkodzenia okładki. Ze względu na rozmiary mojego Grudniownika (10,5 x 15 cm) dałam maksymalnie duże kółka (średnica 4 cm), większe z pewnością zaburzyłyby proporcje i całość wyglądałaby dość niezgrabnie. Niestety, album nie domyka się całkowicie i stale pozostaje lekko rozchylony. Ale to zupełnie mi nie przeszkadza!
Ps. A w mojej pracowni od kilku dni panuje przyjemne ciepełko! Wprowadziłam troszkę zmian i nowych elementów. Planuję przygotować jakiś "scraproom tour", ale jeszcze trochę na niego poczekacie. A jeśli jesteście niecierpliwi, to znajdziecie małe co nieco na moim Instagramie.
Ps. A w mojej pracowni od kilku dni panuje przyjemne ciepełko! Wprowadziłam troszkę zmian i nowych elementów. Planuję przygotować jakiś "scraproom tour", ale jeszcze trochę na niego poczekacie. A jeśli jesteście niecierpliwi, to znajdziecie małe co nieco na moim Instagramie.
Jeśli chcecie poznać szczegóły dotyczące wykorzystanych do wykonania Grudniownika materiałów, to zajrzyjcie do mojego postu pt.: "Z Grudniownikiem Ci się ułoży", na blogu Craft4You.
Czarna baza wygląda wspaniale w połączeniu z różowym wnętrzem:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą różowe święta mogą być super:)
Wow this is so beautiful great work - Megan from the Happy Craft Challenge, anything goes https://thehappycraftchallenge.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, taki ciepły i romantyczny, będzie świetną pamiątką :)
OdpowiedzUsuń