Wiecie, że uwielbiam starocia? Wiecie, bo już wielokrotnie wspominałam o tym na blogu. Tak więc, jakiś czas temu miałam okazję przebywać w starym domu po mojej babci, w poszukiwaniu "skarbów", które tam jeszcze oparły się zębowi czasu (moja babcia nie żyje już od niemal 25 lat, a od kilku lat dom jest już kompletnie opuszczony).
Poza meblami i przedmiotami użytku codziennego, które być może kiedyś Wam tu pokażę, znalazłam starą torebkę. W jej wnętrzu znajdował się pokaźny plik starych pocztówek i telegramów (!), które członkowie rodziny wysyłali do babci, czy to z okazji świąt, czy na dzień matki czy w innych okolicznościach. Niektóre życzenia wypisane skrupulatnie, z dbałością o każdy szczegół, inne z kolei jakby w biegu, pomiędzy codziennymi obowiązkami. Życzenia od dzieci, wnuków, pisane niewprawną ręką, nieraz zawierające błędy, za to bardzo często z postscriptum zawierającym aktualne informacje na temat codziennego życia piszącego.
To musiała być cenna pamiątka. W sumie nadal jest, teraz dla mnie. Nawet cenniejsza, gdyż niektórych nadawców już nie ma wśród nas...
A dziś - mamy smsy, o których zapomina się po kilku dniach ;)
Stąd też mój nieco nostalgiczny nastrój i dzisiejsze prace:
A dziś - mamy smsy, o których zapomina się po kilku dniach ;)
Stąd też mój nieco nostalgiczny nastrój i dzisiejsze prace:
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż lubię przeglądać stare pocztówki, listy. Szkoda, że wpadam wtedy w nostalgię a nie w wrnę twórczą... Twoje impresje jak zwykle śliczne!
OdpowiedzUsuń