Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta... No, cóż... od ostatniego wpisu oscylującego wokół tematyki przygotowań przedświątecznych sporo się u mnie zmieniło. Tzn, chciałabym, aby się sporo zmieniło, np. aby się to i owo wysprzątało samo.
W rzeczywistości jedyne, co uległo zmianie to to, że zawiesiłyśmy z Sabiną światełka choinkowe w całym domu, w związku z czym zapanował przytulny, świąteczny klimat. I dzięki temu jakby mniej widać ogólny pierdolnik. W głębi serca podjęłam bardzo silne postanowienie, że posprzątam po świętach. Mam skrytą nadzieję, że wytrwam.
Tymczasem przybieram się do pieczenia pierników. Z tą myślą przegoniłam ostatnio swe najmłodsze dziecię do Lidla, po zaległy prezent urodzinowy w postaci, jak się pewnie domyślacie, ciastoliny. Prezent, który ma same zalety, a wśród nich najlepsze jest to, że foremki z zestawu można wykorzystać do wszelkiego rodzaju działań kulinarnych i artystycznych!
Fantastyczna ta książka kucharska. Do takiej można zaglądać codziennie.
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Na pewno pomieści wszystkie najlepsze przepisy.
OdpowiedzUsuńPiękna i przeurocza ta książka kucharska... Zazdroszczę posiadaczce i tego, że posiada takie cudo i że potrafi je stworzyć ;) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego nowego bloga http://rekotworzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń