...raczej skrajnymi (gdyż do cierpliwych nie należę i zamierzony efekt chciałabym mieć JUŻ, a to niestety, tak nie ma), utworzyłam walentynkowe exploding box.
Może nieco przesłodzone, bo ten pastelowy róż... te serduszka... ale co tam - raz na jakiś czas każdy musi popełnić jakieś kompletne głupstwo...;)
Po otwarciu pokrywy:
Wykorzystałam m.in.: papiery BasicGrey "Sugared"; stemple Inkadinkado.
Całkowicie rozumiem tę eksplozję uczuć skrajnych :D Zrobiłam w życiu dwa exploding boxy i podobnie się czułam.
OdpowiedzUsuńPrzesłodzone to pudełeczko nie jest na pewno, chyba takie słodkie w sam raz :)
E, bez przesady, wcale nie jest przesłodzone ;)
OdpowiedzUsuńA kwiatuszki śliczne uwiłaś :)
no tak "wiła wianki i rzucała je do falującej wody.....", dla swojego mężczyzny powinnyśmy być słodkimi kobietkami, no chyba że ktoś woli harpie
OdpowiedzUsuńpudełeczko bardzo staranne a kwiatuchy rewelacja
piękne wykonanie
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne i wcale nie jest przeslodzone
OdpowiedzUsuń