Dziś, po dłuższej przerwie, przybywam do Was z kolejnym albumem. I to nie byle jakim! Jest to pierwszy w mojej karierze album pudełkowy. Forma od dawna wydawała mi się ciekawą, jednak jakoś nie mogłam się do niej przybrać. Ale w związku z tym, że zbliżał się termin mojej pierwszej publikacji na blogu Craft4You, postanowiłam uczynić coś wyjątkowego.
Album składa się z sześciu kart połączonych ze sobą metodą "hidden hinge", które otacza dwuczęściowe pudełko, przymocowane do oklejonej płótnem okładki. Bazę oczywiście wykonałam samodzielnie, więc odpowiada mi pod każdym względem, zwłaszcza, jeśli chodzi o wymiar oraz to właśnie, że na zewnątrz oklejona jest moim ulubionym szarym płótnem.
Mam nadzieję, że ilość zdjęć Was nie przeraziła. Bo mam jeszcze dwa, pokazujące, jak album pudełkowy prezentuje się po rozłożeniu. Serio, jest dość pojemny, wym bardziej, że każda karta (czego niestety nie widać na zdjęciach) posiada kieszonkę, w którą można wsunąć dodatkowe panele na zdjęcia lub inne pamiątki.
Przyznam się Wam, ze ta forma - albumu pudełkowego, bardzo przypadła mi do gustu, zatem jest całkiem prawdopodobne, że jeszcze nieraz pojawi się na moim blogu. Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów dotyczących wykonania, zajrzyjcie do mojego wpisu na blogu Craft4You, w którym znajdziecie również linki do wszystkich wykorzystanych materiałów.
Do oklejenia kart i ozdobienia albumu użyłam papierów i dodatków Kaisercraft z kolekcji "Keepsake". Praca z kolekcjami jest o tyle wygodna, że nie trzeba się zbytnio zastanawiać, czy kolory i ozdoby do siebie pasują. Co prawda, dla niektórych może to być bardziej ograniczeniem, niż zaletą, ale osoby początkujące i te z gatunku leniwszych, na pewno będą sobie chwalić tę możliwość.
Kolekcja jest utrzymana w stylu vintage, a jej motywem przewodnim są fotografie i pamiątki. Stonowane kolory i grafiki w stylu retro spodobały mi się bardzo. Obok papieru, wykorzystałam papierowe die-cuty, a także maskę, którą użyłam do nadania charakterystycznych zabrudzeń na krawędziach papieru. Dodałam też kolorystycznie dopasowane kwiaty 49 and Market.
Mam nadzieję, że ilość zdjęć Was nie przeraziła. Bo mam jeszcze dwa, pokazujące, jak album pudełkowy prezentuje się po rozłożeniu. Serio, jest dość pojemny, wym bardziej, że każda karta (czego niestety nie widać na zdjęciach) posiada kieszonkę, w którą można wsunąć dodatkowe panele na zdjęcia lub inne pamiątki.
Przyznam się Wam, ze ta forma - albumu pudełkowego, bardzo przypadła mi do gustu, zatem jest całkiem prawdopodobne, że jeszcze nieraz pojawi się na moim blogu. Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów dotyczących wykonania, zajrzyjcie do mojego wpisu na blogu Craft4You, w którym znajdziecie również linki do wszystkich wykorzystanych materiałów.
Pozdrawiam serdecznie
Album jest wspaniały!!! A pomysł z pudełkową okładką jest genialny:)
OdpowiedzUsuń