21 grudnia 2011

Wkrótce święta

Czyżby?! Tak na dobrą sprawę nie miałam jeszcze chwili, aby pomyśleć o świętach, nie wspominając już o wczuciu się w świąteczną atmosferę.

Nie przepadam za świętami, raczej zaliczam się do tych, co świąteczny czas starają się "przeczekać" i nie mam zwyczaju jakoś specjalnie celebrować tych dni. Nie planuję, zbyt wiele nie oczekuję, pozwalam się zaskakiwać - zobaczymy, co los przyniesie w tym roku.


Moje nieogarnięcie przedświąteczne ma z pewnością odbicie w pracach. Słyszałam zarzuty, że "smutne", za mało kolorowe, "nieświąteczne". No, cóż... Żywa kolorystyka kojarzy mi się z supermarketem. Dla mnie święta to spokój, przytłumione światło, a w związku z tym - stonowane kolory: